PORADNIA DOBRYCH WNĘTRZ
Obserwuj nas

Search

Poradnia Dobrych Wnętrz _ projekt i aranżacja wnętrz Poznań

  -  Blog   -  Coraz bliżej święta… czyli najwyższy czas pomyśleć o choince

Nadszedł listopad, a wraz z nim pierwsze oznaki, tego, że adwent  zbliża się do nas wielkimi krokami. Początkowo sporadycznie, ale wraz z upływem kolejnych dni i z coraz większą liczbą uśmiechających się do mnie zewsząd radosnych mikołajów,  częściej  zaczynam myśleć o tych  wyjątkowych dniach końcówki roku, która w finale przyniesie  magiczny czas świat Bożego Narodzenia. Lubię te tygodnie, w których starannie wybieram prezenty dla bliskich, pieczołowicie  układam  menu na  wigilijny stół i  playlistę ulubionych świątecznych melodii. Ale tym, na co najbardziej się cieszę, najmocniej czekam i co daje mi najwięcej radości jest tworzenie, a później staranne realizowanie  planu na to, jak udekoruję  dom, by przydać mu odświętnego blasku…  

Jedną z moich ulubionych tradycji  jest , ta najbardziej  chyba  rozpowszechniona, a więc choinka.  Ten luterański zwyczaj wprowadzania do domu iglastego drzewka, który wywodzi się z szesnastowiecznych Niemiec, stopniowo rozlewał ł się po  całym świecie, a w XIXw, za sprawą niemieckich protestantów dotarł  także do Polski.

W swej pierwotnej wersji jodła wieszana była przy suficie, czubkiem do dołu i dekorowana jabłkami, a później opłatkami, innymi słodyczami i światłem. Dopiero w drugiej połowie XIXw, najpierw w Wielkiej Brytanii, a potem w Stanach Zjednoczonych, zaczęto produkować , tak dziś popularne,  ozdoby z dmuchanego szkła.  Stopniowo na choinkę zaczęło trafiać coraz więcej najróżniejszych ozdób. Przez wieki tradycja nierozerwalnie zrosła  się ze grudniowymi świętami, ale i  ewaluowała. Dziś pomysłów na świąteczną  choinkę jest tak wiele, że z pewnością każdy znajdzie swój ulubiony  Ja nie byłabym sobą, gdybym corocznie nie przetwarzała tej tradycji w swój indywidualny sposób, wymyślając coraz to nowe sposoby na bożonarodzeniowe drzewko. Dziś przedstawię Wam moje  tegoroczne typy i podpowiem, gdzie szukać odpowiednich akcesoriów, by móc  stworzyć wymarzoną  ozdobę także we własnych wnętrzach.

Choinka  zbudowana z lampek LED to moje odkrycie sprzed dwóch lat. Okazało się być tak udane, że teraz, co roku dokupujemy kolejne drzewko i tworzymy coraz to nowe aranżacje. Taka dekoracja roztacza bardzo przyjemna nastrojową aurę, czarując blaskiem i nadając wnętrzu przytulności. Wiadomo, że główną rolę gra tu światło i dlatego taka choinka najlepiej prezentuje się zapalona, nawet w dzień, ale szczególnie pięknie wygląda po zmroku. A biorąc pod uwagę, że większość modeli nadaje się również do wykorzystania na zewnątrz,  to jest to z całą pewnością jedna z moich ulubionych świątecznych dekoracji.

W handlu jest  duży wybór tego typu drzewek, jednak aby choinka  była naprawdę ładna, radziłabym  zwrócić uwagę na kilka elementów.

Po pierwsze pokrój powinien nawiązywać do kształtu  naturalnego  odpowiednika. Przekonałam się, że najkorzystniej prezentują się takie modele, które mają wiele drobnych światełek dających  się swobodnie  kształtować dzięki giętkim drucikom, na których są osadzone. Jeśli żaróweczki zamontowane są dość gęsto, a końce każdej gałązki rozdzielają się jeszcze na kilka niezależnych punktów światła, to jest duża szansa  na to, że takie drzewko  da się pięknie ukształtować.

Po drugie najładniejszy blask daje  moim zdaniem światło o ciepłej barwie  i dlatego zachęcałabym by właśnie takie wybrać.  A gdy już przy elektryczności jesteśmy, to dodam tylko, że niektóre modele zaopatrzone są w wyłącznik czasowy, co jest bardzo praktycznym  rozwiązaniem, na które warto się zdecydować.

Po trzecie ważne jest jak wyeksponujemy  naszą choinkę we wnętrzu i jak ją wystylizujemy, by pięknie wyglądała  po ustawieniu. Dla spektakularnego efektu potrzebujemy  bowiem odpowiedniej oprawy.  Ja najbardziej lubię włożyć  choinkę do starego kosza z wikliny, otoczyć podstawę wieńcem z naturalnych gałązek z jodły, lub ustawiać na zabytkowym, żeliwnym stoliku o pięknie formowanej nodze – jest wówczas taka wysoka i robi naprawdę spektakularne wrażenie. Pięknie wygląda również drzewko włożone do glinianego naczynia, wypełnionego prawdziwym mchem. Zresztą możliwości jest naprawdę bez liku.

Gdzie szukać takich dekoracji? Jest ich w sklepach naprawdę sporo, choć nie wszystkie są godne uwagi. Oto mój subiektywny ranking.

Moją choinkę, w dwóch różnych aranżacjach, którą widzicie powyżej na zdjęciach, kupiłam przed dwoma laty w Jysk, ale podobny model jest w sprzedaży również w tym sezonie.

1. Choinki  Flower Tree  Są dostępne w sklepach internetowych np. www.amled.pl   lub www.lampy.pl  Występują w trzech wysokościach 120 – 150 – 180cm  Mają, jako jedne z nielicznych na rynku, ciekawy lekko postarzany, srebrny, kolor.

2. Vilde drzewko z lampkami. Dostępne np. na www.empik.pl  lub na www.superwnetrze.pl

3. W tym roku również www.zarahome.com/pl   wprowadziła do oferty świetlne drzewka. Znalazłam tu najwyższą ze wszystkich, bo aż dwuipółmetrową  choinkę, która niestety często znika z oferty. Na zdjęciu jest, ciągle jeszcze dostępny, średni model, który ma sto osiemdziesiąt centymetrów wysokości.  Drzewka te cechuje bardzo ładny pokrój i  dużo drobnych punktów świetlnych, dzięki czemu wyglądają one bardzo naturalnie i efektownie.  Należy wspomnieć że nie nadają się one do ustawienia na zewnątrz.

Przez lata najpopularniejszym drzewkiem wybieranym na choinki był w Polsce świerk pospolity. Ostatnimi czasy  w naszych domach zaczęły gościć również inne gatunki –  jodły, srebrne świerki, czy daglezje, które chętnie przystrajamy na święta. Przystrajamy i przygniatamy jednocześnie, bo często drzewka  uginają się wręcz pod ciężarem różnych ozdób i dekoracji, są nimi przytłoczone. A ja chciałabym odwrócić proporcje. Pokazać  ich naturalne piękno i sprawić, by to ono wyszło na plan pierwszy. Jak się do tego zabrać? Po pierwsze wybrać odpowiednie drzewko. Z pełnym przekonaniem zachęcam do eksperymentowania także z innymi,  mniej popularnymi gatunkami iglaków. Warto zwrócić uwagę na pokrój, długość i kolor igieł, zapach.  Ja z zainteresowaniem  spoglądam na te  gatunki, które  kształtem odbiegają od tradycyjnej stożkowej formy, ale możliwości jest bez liku i zapewne każdy znajdzie coś dla siebie

Po takie okazy  najlepiej wybrać się do szkółki roślin ozdobnych lub centrum ogrodniczego. Niewątpliwą zaletą tego rozwiązania, zwłaszcza dla tych z Was, którzy są szczęśliwymi posiadaczami ogrodów,  jest to, że kupujemy roślinę w doniczce, którą,  przy odrobinie samozaparcia i w odpowiednich warunkach, będziemy mogli przechować do wiosny, a później wsadzić do gruntu i cieszyć  oczy jej pięknem jeszcze  przez długie lata.  Z doświadczenia wiem, że sukces całej procedury leży w umiejętnym hartowaniu drzewka i przyzwyczajaniu go  najpierw do ciepła naszego domu, a później odwrotnie, do zimowego chłodu, ale gra warta jest świeczki.

Piękno takiego minimalistycznego rozwiązania tkwi w jego prostocie, dlatego zawsze staram się stylizować drzewka używając jedynie  niezbędnej liczby dodatków. Moja kochana babunia zwykła mawiać, że elegancka kobieta powinna mieć zadbaną głowę i eleganckie buty. Nie przypuszczałam, że tę uniwersalną zasadę będę stosowała również przy dekorowaniu choinki. A jednak. Dlatego moja choinka w wersji naturalnej  ma zawsze  piękną, starannie dobraną podstawę i efektowny czubek. No i odrobinę światła, które doda jej blasku. Tyle.

1. Georg Jensen CHRISTMAS

2. Metalowy czubek w kształcie ptaka www.amazon.com

3. Constella Swarovski  www.swarovski.com/pl

4.szpic na choinkę www.dekor-net.pl

5. Metalowa gwiazda na czubek  www.domacihome.com

6. Czubek ze słomy www.amazon.pl

Ubierając choinkę, zwłaszcza tak wyjątkową, staram się nie zepsuć jej naturalnego piękna oświetleniem. Nie ma nic gorszego niż drzewko ciasno owinięte sznurami kabelków. A jednak nie warto zupełnie rezygnować ze światła, które, gdy jest umiejętnie dobrane, podkreśli dekorację, a co ważniejsze, nada przytulności całemu wnętrzu Wybieram wiec takie lampki, które nie zepsują efektu, a wręcz przeciwnie, będą dodatkową ozdobą.

1.  Świetlny ryż. To mój ulubiony rodzaj oświetlenia bazowego. Ten rodzaj światełek charakteryzuje się dużą ilością malutkich punktów świetlnych połączonych cienkim drucikiem. Drucik jest bardzo słabo widoczny po umieszczeniu go wśród gałązek, w dodatku jest bardzo giętki i ładnie pozwala się formować, dopasowując się do formy drzewka. W sprzedaży można znaleźć wiele wersji tego produktu, ja zwykle wybieram klasyczne białe światło o ciepłej barwie, a jedyną ekstrawagancją, na którą jestem gotowa sobie pozwolić jest dodatkowy efekt delikatnego skrzenia, który jest jedną z opcji oprócz tradycyjnego światła ciągłego.

Na zdjęciu  Lampki Drucik Świetlny do kupienia na www.slubna-alejka.com.pl  To mój ulubiony zestaw, obok, sprawdzonych też w różnych aranżacjach, sznurów Fairysparks i Fairyglow od www.fairytrees.pl , które również dają wspaniały efekt.

2. Szukając oświetlenia w oldschoolowym stylu,  przywołuję wspomnienia z dzieciństwa, w których  przewijają się długie, zwykle splątane,  sznury lampek przypominających świeczki, które rokrocznie,  w wigilijny poranek, starałam się okiełznać i poupinać na gałązkach. Choć od tamtych chwil minęły lata, to wciąż ten ponadczasowy model lampek dostępny jest w sprzedaży, ale co ciekawe i wspaniałe jednocześnie, dzięki postępowi technologicznemu, nie wymaga już takiej ekwilibrystyki i cierpliwości podczas wieszania, co kiedyś. Obecnie możemy bowiem wybrać lampki bezprzewodowe, włączane wygodnie pilotem, które bez większego trudu przypniemy do choinkowych gałązek. Wyglądają naprawdę zachwycająco.

Mój ulubiony model pochodzi od Hammacher Schlemmer, jednak nie jest już dostępny w sprzedaży. Na szczęście podobne w formie zestawy można nadal znaleźć  w wielu sklepach. Moją uwagę zwróciły lampki Nazy do kupienia na www.erli.pl oraz ciekawe w formie, ozdobione kryształową zawieszką zestawy od www.balsamhill.com  (Flamme to podobny model, choć nie tak dopracowany który znalazłam na www.amled.pl

3. Na koniec coś absolutnie wyjątkowego. Propozycja dla tych z Was, którzy są gotowi pójść o krok dalej w trudnej sztuce strojenia choinki i zechcą zdecydować się na ekstremalne, ale jakże piękne rozwiązanie – tradycyjne  świece.

Z oczywistych powodów taka ozdoba wymaga ścisłego nadzoru i na pewno nadaje się tylko na krótkie, szczególne chwile, a nie na całe, beztroskie wieczory, ale być może właśnie dlatego jest tak wyjątkowa i magiczna. Aby maksymalnie ograniczyć ryzyko zaprószenia ognia warto stosować specjalne uchwyty. Świeczniki dla świec choinkowych, które mnie absolutnie zachwyciły, pochodzą od Georga Jensena www.georgjensen.com ale  podobne  od ferm Living można znaleźć również tu: www.fabrykaform.pl

Specjalne klipsy do przypinania świec  do gałązek znalazłam też na www.pasiekanamokrych.pl  Tam znajdziecie również pasujące do nich zestawy świec z naturalnego pszczelego wosku.

Przyznam Wam, że światła naturalnych świec skrzących się na choince i tej aury tajemniczości, którą roztaczają we wnętrzu, nie da się niczym zastąpić. Dlatego, choć raz warto wypróbować tą piękną dekorację i przekonać się samemu jak niezwykły daje efekt. Mnie, jako że uwielbiam blask choinki, przeszkadzał jednak fakt, że świece mogłam zapalać  tylko w wyjątkowych momentach i na krótko, a przez większość czasu drzewko pozostawało nieoświetlone . Dlatego stosuję drobny fortel i zawsze wtedy, gdy stawiam na naturalne światło świec,  to najpierw nakładałam na drzewko również świetlny drucik. Prawie niewidoczny jest oświetleniem codziennym, a świece mogę zapalać  ze spokojem tylko w szczególnych momentach, nie rezygnując ani na chwilę z pięknego choinkowego blasku.

Papierowe ozdoby są piękne. Mają w sobie coś z dobrej  architektury, bo, tak jak ona mają  przemyślaną  konstrukcję, a ich geometryczna precyzja przyciąga wzroki zachwyca. Ale i  coś ze sztuki bo  potrafią oczarować swoją ciekawą, rzeźbiarską formą  Nic dziwnego, że od kilku lat zyskują coraz większą rzeszę fanów. Niestety trochę mnie to martwi, bo choć bardzo je lubię, to fala ich popularności wciąż wzbiera i wkrótce nas zaleje, a jak wiadomo, co za dużo, to niezdrowo. Tymczasem ja wolę niedosyt, niż przesyt.  Dlatego to chyba ostatni już moment, by cieszyć się nimi bez zniechęcenia.

1. Gdybym miała wybrać tegoroczną gwiazdę wśród papierowych choinek byłaby to bez wątpienia propozycja z Zara home. Podoba mi się jej pełny kształt, elegancja i delikatność, które w sobie ma. Występuje w trzech rozmiarach, ale mnie urzeka zawłaszcza ta  największa, nieomal dwumetrowa piękność – jest naprawdę spektakularna.

2. Choinki z brązowego i beżowego papieru dostępna są na  www.j-line.be  Je wybrałabym do minimalistycznego wnętrza. Są dostojne i elegancka. Ładnie prezentują się pojedynczo, ale i w grupie składającej się z ozdób w różnych rozmiarach i kolorach.

 Mniejsze choinki najładniej prezentują się w grupach składających się z kilku sztuk.  Występują w kilku wersjach kolorystycznych, które można ze sobą zestawiać. Ja jednak wolę kompozycje jednolite w kolorze.

3. Fridolf www.jotex.pl

4. Papierowa ozdoba świąteczna www2.hm.com

5.  Easy Fit Paper Tree  www.darlighting.co.uk  Ciekawy kształt gałązek, to nie jedyna ciekawa rzecz, która wyróżnia tę choinkę. Dodatkowo bowiem nadaje się do podświetlenia, co niewątpliwie nadaje jej uroku.

Architektka wnętrz, założycielka Poradni Dobrych Wnętrz