To ich podziwiam i podpatruję. Zachwycam się błyskiem geniuszu i niezwykłymi dziełami. To oni inspirują mnie swoim talentem. Moi mistrzowie. W tym cyklu, chciałabym przybliżyć Wam sylwetki twórców, których szczególnie cenię. Wszyscy są absolutnie wyjątkowi. Postanowiłam, że zacznę od Mario Botty, wspaniałego architekta. Wizjonera, który dzięki swym projektom zajmuje szczególne miejsce w moim sercu
W moim życiu, przez lata, pojawiło się naprawdę wiele zwierząt. Papużki, patyczaki, żółw, królik, a nawet oswojona kawka… Najwięcej jednak było psów i kotów. Dziś, gdy mieszka z nami czwórka czworonożnych futrzaków, a ja jestem architektem wnętrz, lepiej sobie radzę z planowaniem. Po latach nauczyłam się bowiem, co należy uwzględnić w projekcie wnętrza, by było wygodnym miejscem do życia i dla ludzi, i
Kiedyś opowiadałam Wam nieco o meandrach branżowego słownictwa. Nadmieniłam wówczas, jak ważnym, podczas procesu projektowego, jest stworzenie właściwego układu funkcjonalnego dla projektowanego wnętrza. Skoro więc to tak istotny etap, przyjrzyjmy się mu odrobinę dokładniej.
Zachęcając Was kiedyś do poszukiwania własnych wnętrzarskich inspiracji, wspominałam także o nieprzebranych zasobach Internetu. Obiecałam wówczas, że zdradzę moje ulubione miejscówki. Takie, do których często zaglądam, które szczególnie lubię i cenię oraz te, z których wyławiam wiele wartościowych treści. Zerknijcie tam, zapraszam, zarzućcie sieci. Jestem przekonana, że wielu z Was również złowi tam coś cennego dla siebie.
Przywiązujemy się do definicji, starając się wszystkiemu przypisać ścisłe określone znaczenie. Żyjemy według schematów, od których trudno nam się oderwać. Tymczasem, od czasu do czasu, warto pójść wbrew zasadom, poszukać własnego sposobu interpretacji. Ten wpis będzie także o tym